Od kilku dni szukam od czasu do czasu informacji w Internecie na hasło Black Friday i chwilówki. Logicznym się , bowiem wydaje, że ten wyjątkowy dzień promocji, rabatów i obniżek cen, będzie również wykorzystany przez firmy pożyczkowe. Czarny piątek, to świetne okazje zakupowe, produkty po obniżonych cenach, zarówno w realu, jak też w Internecie. Nie odbywa się to w takiej skali, jak w Stanach Zjednoczonych, ale moda ta dotarła także do Polski.
Jak co roku jest, więc okazja do tanich zakupów. Okazuje się jednak, że omija ona, jak na razie branżę chwilówek i krótkoterminowych, pozabankowych pożyczek. Wujek Google wskazuje, co prawda kilka adresów internetowych, lecz są to zlepki haseł. Na frazę Black Friday i chwilówki znajdziemy kilka ofert w serwisach z kuponami. Są to jednak reklamy bez czarno piątkowych bonusów.
Czyżby pożyczkodawcy byli pewni gwarantowanego i olbrzymiego popytu przed świętami ? Nie sądzę. Parabanki powstają, jak grzyby po deszczu. Z rosnącą konkurencją idą przeważnie w parze rabaty, obniżki i promocje. Owszem są i takie, ale nie z okazji Black Friday. Przeważają loterie i konkursy, które kosztują ich organizatorów o wiele mniej, aniżeli systemowe rabaty dla wszystkich. Wyjątkiem mogą być tu firmy udzielające pożyczek za darmo. One bowiem oferują produkt, który nie może kosztować mniej, aniżeli 0 złotych.
Spróbuję znowu za rok. Być może Czarny Piątek będzie okazją na tanie pożyczki pozabankowe…