Dylemat i pytanie, skąd wziąć pieniądze dopada nas przy chwilowych i dłużej trwających problemach finansowych. Ich powody są często losowe, warunkowane brakiem pracy, chorobą. Ale także nieprzewidzianymi wydatkami, które „zjadły” posiadane fundusze i oszczędności. Często też, to my jesteśmy winowajcami i powodem ich powstania. Zarówno z racji rozrzutności, zakupu zbędnych rzeczy, życia ponad stan lub wpadnięcia w łapy hazardu. Nagminnym źródłem finansowych problemów, są też nałogi i uzależnienia. Zarówno te z podłożem fizycznym, jak i psychicznym.
Oszczędzanie odpowiedzią na pytanie skąd wziąć pieniądze ?
Spis treści
Niskie obecnie stopy procentowe zniechęcają do oszczędzania. Rekordowe oprocentowanie lokat na poziomie, nawet 3% szybciej wzbudzi zniechęcenie, aniżeli postanowienie o jego rozpoczęciu.
Jeśli dodamy do tego konieczność zamrożenia kapitału na długi czas – negacja oszczędzania gotowa. Oszczędzanie w przedmiocie tytułowego pytania, wypada raczej rozważać, nie w kontekście lokowania wolnych środków dla ich pomnażania, ale ochrony już posiadanych przed ich nadmiernym trwonieniem i uszczuplaniem.
Ale skoro i tak mamy mało pieniędzy, to jak oszczędzać, aby zachować ich najwięcej ? Życie przecież kosztuje. Nie sposób karmić się powietrzem i żyć jak pustelnik. Przeczytałem kiedyś zastanawiające zdanie, że odpowiedzią na pytanie, skąd wziąć pieniądze jest to, aby zacząć efektywnie je zarabiać. Żywym przykładem tej tezy jest blog Michała Szafrańskiego. Dowiemy się z niego, jak oszczędzać na domowych wydatkach, ale także co można zrobić ze swoją pasją lub hobby, aby zamienić je w dochodowy biznes. Ważnym w życiu jest bowiem to, ażeby robić, to co się lubi i z tego czerpać dochody na utrzymanie. Jeśli nam się to uda, pytania typu skąd wziąć pieniądze będą nam obce i niemające racji bytu.
Skąd wziąć kasę, gdy trzos pusty ?
Gdy nie mamy pomysłu na biznes, a czasami na życie, brak pieniądza boli. To nie tylko życie na minimalnym poziomie. Czasami to istna wegetacja przerywana zasiłkami, pieniędzmi z dorywczych prac lub pożyczkami. Te ostatnie mogą także napędzać kolejne błędne koło eskalujące problemy z zadłużeniem i wszystko, co się z nim wiąże. Począwszy od odwracania się od nas ludzi, którym nie oddaliśmy pożyczonych pieniędzy i na zajęciach komorniczych skończywszy. A to już krok od sytuacji w których, jak mantrę powtarzamy pytanie: skąd wziąć pieniądze i nie znajdujemy na nie odpowiedzi. Budzimy się z nim i kładziemy spać, utrwalając psychozę bezsensu życia, przygnębienie i stres.
Ciężka praca antidotum na finansowe problemy ?
Możemy tyrać i zaharowywać się do upadłego. I mimo to nadal cierpieć na finansowe niedostatki. Tak jest w sytuacji bardzo słabo płatnych profesji, ale też tych dobrze opłacanych w przypadku osób, które przykładowo spłacają duże kredyty. Sami doświadczamy lub jesteśmy świadkami patowej sytuacji wielu ludzi z zaciągniętymi, hipotecznymi kredytami frankowymi. Sytuacja nie do pozazdroszczenia, gdy z miesiąca na miesiąc, musimy spłacać coraz więcej i to nie z racji pożyczonej kwoty, ale kursu waluty obcego państwa… Wracając do pracy i płacy, która ma wzrosnąć od przyszłego roku do minimalnej stawki godzinowej 12 złotych.
Ciekawe, na ile to odmieni los najsłabiej zarabiających i ilu z nich przestanie sobie powtarzać: skąd wziąć pieniądze ? Ciekawe ilu z nich jako pojedyncze jednostki odczują cięższe portfele i wyższy poziom życia. Poszczególne jednostki i ich rodziny, zarówno w kontekście wyższych płac a może i wespół z profitami Programu 500 Plus ?
Wiele osób pokłada duże nadzieje w synergii powyższych, rządowych programów i ustawowych regulacji. Choć są też głosy, że wszystkie profity z nich płynące, zjedzą podwyżki cen, co w takiej sytuacji jest po części nieuniknione. Dla tych, którzy nie umieli lub nie chcieli rozsądnie gospodarować swoimi pieniędzmi – czarna perspektywa, że będą to czynili nadal…